Ocena brak
Rozwój dogmatów - transsubstancjacja
Ten filozoficzny termin związany jest z arystotelowską filozofią przyrody i jej rozróżnieniem „ substancji i przypadłości” był w tym dylemacie terminologiczną pomocą dla wyrażenia tego co zewnętrzne i tego co wewnętrzne. Zewnętrznego znaku i wewnętrznej rzeczywistości, wzajemnej współzależności dla ratowania sakramentalnej idei. Substancja jest przedmiotem intelektualnego poznania- powiedział św. Tomasz. Substancja była w ówczesnym filozoficznym rozumieniu w przeciwieństwie do naszego współczesnego tym co jest przedmiotem naszego poznania intelektualnego poglądu jako właściwa istota rzeczy.
Tu nadarzyła się możliwość stwierdzenia: substancja się przemienia tzn. wewnętrzna istota uczty i posiłku została przemieniona przez Jezusa Chrystusa. Wszystkie przypadłości należące do zakresu zewnętrznego zmysłowego postrzeganie pozostają nie zmienione. Pozostaje zewnętrzny posiłek, pozostaje chleb i wino co widzą nasze oczy i smakuje nasz język. Dziś nie rozumiemy tego przy ówczesnej terminologii przede wszystkim dlatego że zmienił się nasz sposób wyrażania. Dzisiejszy sposób myślenia przez substancję rozumie istniejącą doświadczalną fizyczno-chemiczną masę, a zatem dokładnie to co wcześniej określono jako przypadłości.
Mówienie na tym tle o przemianie substancji to nie uniknione wywoływanie nieporozumienia. Eucharystyczne przeistoczenie odnosi się nie do tego co jest udzielane lecz do tego co nigdy nie może być widzialne ale oznacza to jednocześnie i jednoznacznie fizycznie i chemicznie w darach nie dokonuje się nic, nawet w mikroskopijnym zakresie. Po przeistoczeniu w procesie fizycznym i chemicznym są one takie same jak przed. Dla katolickiej świadomości tak centralnie transsubstancjacja, przemiany istoty bez którego obyło się pierwsze tysiąclecie uświadamia, że określone słowo nie powoduje określonego rozumienia.