Ocena brak
LUFTWAFFE - niemieckie siły powietrzne
Niemieckie siły powietrzne powołał do życia tajny rozkaz Adolfa Hitlera z 1 marca 1935 r., ogłoszony publicznie 8 dni później. Działania zmierzające do odtworzenia lotnictwa wojskowego w Niemczech, prowadzone już w latach dwudziestych, nabrały rozmachu po objęciu władzy przez Hitlera (styczeń 1933 r.), który powołał Hermanna *G6ringa na stanowisko komisarza Rzeszy ds. lotnictwa, a kilka miesięcy później - ministra lotnictwa. Zakłady lotnicze (m.in. Heinkla, Junkersa i Domiera) otrzymały zamówienia na produkcję samolotów cywilnych, które można było przystosować dla potrzeb wojska (m.in. Ju 52/3m, Ju 86, He 111, Do 17), i szybko rozwijały możliwości wytwórcze; liczba robotników wzrosła z 4 tys. w 1933 r. do 16 870 w 1934 r.
W 1935 r. szef sztabu Luftwaffe gen. Walther Wever opracował koncepcję użycia sił lotniczych w przyszłych działaniach wojennych („Die Luftkriegsfuhrung"), która zakładała ścisłe współdziałanie lotnictwa z wojskami lądowymi (zwłaszcza pancernymi) i morskimi. Wever zabiegał o utworzenie lotnictwa strategicznego, ale nie przewidywał prowadzenia nalotów strategicznych jako samodzielnej formy wojny, gdyż uważał, że na efekt trzeba czekać zbyt długo. Po jego śmierci w wypadku lotniczym w 1936 r. Reichsluftfahrtministe-rium zaniechało budowy bombowców ciężkich (Do 19 i Ju 89), gdyż brakowało odpowiednich silników. Od 1936 r. dowództwo Luftwaffe położyło szczególny nacisk na produkcję bombowców nurkujących, żądając, aby każdy samolot bombowy mógł dokonywać ataku z lotu nurkowego, zapewniającego największą celność. Samoloty Luftwaffe {He Ul, Ju 52/3m, Ju 87, Do 17, Bf 109) przeszły bojowy sprawdzian w czasie wojny domowej w Hiszpanii, a zebrane doświadczenia pozwoliły rozwijać najbardziej udane konstrukcje i eliminować typy samolotów, które nie sprawdziły się w walkach (m.in. Ju 52/3m jako bombowiec i dwupłatowy He 51).
Szef sztabu Legionu Condor, ppłk Wolfram von Richthofen, doskonalił zasady współdziałania sił powietrznych z wojskami lądowymi. Organizacyjnie Luftwaffe dzieliła się na floty powietrzne (Luftflotten). W dniu wybuchu wojny 1 września 1939 r. były cztery floty, a w czasie dalszych działań utworzono dodatkowo trzy: 5, 6 i Luftflotte „Reich". Każda z flot składała się z korpusów lotniczych (Fliegerkorps).
Te dzieliły się na dywizje (Fliegerdivi-sion), ale często podporządkowywano je bezpośrednio flocie powietrznej. Każda z dywizji składała się z pułków (Geschwader); były one podzielone na rodzaje, w zależności od rodzajów samolotów: Kampfge-schwader (KG) - bombowe, Jagdge-schwader (JG) - myśliwskie, Nacht-jagdgeschwader (NJG) - myśliwskie nocne, Stukageschwader (StG) -bombowców nurkujących, Zerstórer-geschwader (ZG) - szturmowe (zazwyczaj *Messcheschmitt Bf 110), Lehrgeschwader (LG) - szkoleniowe. Te, z kolei, dzieliły się na 3-4 Gruppen (dywizjony), z których każdy składał się z 3-4 Staffeln (eskadr) liczących po 12 samolotów. W łonie Luftwaffe utworzono również oddziały strzelców spadochronowych (Fallschirmjager), z których pierwszy - 7 dywizję (Fliegerdivi-sion) wykorzystano w walkach na froncie zachodnim w 1940 r., a następnie na *Krecie w 1941 r. Do końca wojny sformowano dziesięć dywizji tego typu (Fallschirmjager-divisionen), które poza pierwszym okresem wojny (do 1941 r.) w zasadzie walczyły jako jednostki wojsk lądowych (m.in. na *Monte Cassino). Z dywizji strzelców spadochronowych od 1944 r. tworzono korpusy: jeden we Włoszech, a drugi we Francji. W 1944 r. utworzono również 1 armię wojsk spadochronowych. Wyjątkowym związkiem była dywizja spadochronowo-pancer-na „Hermann Góring" (później koipus), walcząca na wielu frontach jako formacja wojsk lądowych.
W skład Luftwaffe wchodziła także artyleria przeciwlotnicza (Flakartil-lerie), zorganizowana w pułki, dywizje, a niekiedy korpusy. Lotnictwo miało własną służbę łączności i jednostki budowlane. Nietypową częścią Luftwaffe były dywizje polowe lotnictwa (Luftwaffenfelddivi-sionen) tworzone z inicjatywy marsz. Hermanna Góringa, które w istocie były związkami wojsk lądowych. W 1944 r. było ich 20, ale szybko liczba ich zmalała do kilku. W chwili wybuchu wojny Luftwaffe dysponowała 4161 samolotami, w tym: 1179 myśliwcami, 1180 bombowcami, 406 bombowcami nurkującymi, 604 rozpoznawczymi, 240 obrony wybrzeża i 552 transportowymi; w gotowości bojowej było 2775 samolotów, tj. 67%. Do agresji na Polskę skierowano 2093 samoloty dwóch flot powietrznych.
Niespodziewany atak, przewaga liczebna i techniczna samolotów niemieckich nad polskimi dały Luftwaffe zwycięstwo; samoloty niemieckie zestrzeliły lub poważnie uszkodziły 333 samoloty polskie, tracąc prawdopodobnie 258 całkowicie zniszczonych i 263 uszkodzone. Wojna z Polską potwierdziła skuteczność współdziałania z wojskami lądowymi, którym lotnictwo bombowe torowało drogę niszcząc obronę, paraliżując zaopatrzenie i możliwość manewru wojsk przeciwnika. Podobne założenia realizowało dowództwo Luftwaffe w czasie podboju Norwegii, Belgii, Holandii i Francji. Pierwszą klęskę poniosła Luftwaffe w 1940 r. w czasie bitwy o Anglię.
Przystąpiła do tej kampanii osłabiona walkami w Belgii, Holandii i Francji, gdzie straciła 1916 samolotów (uszkodzonych i zniszczonych), co stanowiło 36% całości sił. Ponadto Niemcom brakowało ciężkich bombowców, a to uniemożliwiało skuteczne niszczenie brytyjskiego przemysłu zbrojeniowego. W latach 1939-41 rozwój niemieckiej produkcji lotniczej następował powoli, do czego przyczyniał się niedostatek surowców i zła organizacja produkcji, za którą odpowiadał szef Urzędu Uzbrojenia Lotnictwa gen. Ernst *Udet. Ponadto zaniedbano sprawę uruchamiania produkcji samolotów nowych typów, a zwłaszcza samolotów odrzutowych zaprojektowanych jeszcze przed wybuchem wojny.
Inspekcja przeprowadzona latem 1941 r. na polecenie generalnego inspektora Luftwaffe feldmarsz. Erharda *Milcha wykazała, że w zakładach Messerschmitta przy produkcji jednego silnika marnowano 675 kg aluminium i że z tego cennego surowca wytwarzano osłony dla żołnierzy walczących w Afryce Północnej. W efekcie w czerwcu 1941 r. Luftwaffe przystępowała do wojny ze Związkiem Radzieckim jeszcze gorzej przygotowana niż do walk na froncie zachodnim. Miała wprawdzie o 100 samolotów wszystkich typów więcej niż w maju 1940 r., ale o 200 mniej bombowców i o 40 mniej bombowców nurkujących. Ponadto w 1941 r. jej siły zostały rozproszone w wyniku pozostawienia dużej części do obrony Rzeszy przed alianckimi nalotami, atakowania konwojów alianckich na Morzu Śródziemnym oraz udziału w walkach w Afryce Północnej. W efekcie do agresj i na Związek Radziecki dowództwo Luftwaffe mogło skierować 2461 samolotów, tj. ok. połowy maszyn będących w dyspozycji.
Pierwsze dni walk na froncie wschodnim przyniosły Luftwaffe błyskotliwe sukcesy. Wg oceny feldmarsz. Milcha 22 czerwca zniszczono 1200 radzieckich samolotów, z czego większość na lotniskach, daigiego dnia wojny 800 samolotów, trzeciego - 351 i czwartego dnia - 300. Jednakże po pierwszym okresie łatwych zwycięstw straty Luftwaffe zaczęły rosnąć; do końca 1941 r. Nisemcy stracili na froncie wschodnim 36,4% samolotów myśliwskich jednosilnikowych i 56% samolotów bombowych (w odniesieniu do stanu z 22 czerwca 1941 r.). Nowa organizacja zarządzania produkcją, wprowadzona przez feldmarsz. Milcha we współpracy z ministrem ds. uzbrojenia i amunicji Albertem *Speerem, umożliwiła szybki wzrost liczby produkowanych samolotów. Rozwój produkcji lotniczej nastąpił jednak zbyt późno i przemysł niemiecki nie mógł dorównać przemysłowi państw sprzymierzonych, który w 1943 r. wytworzył łącznie 151 761 samolotów (w tym Stany Zjednoczone 85 898), a w 1944 r. -167 654 samoloty.
Zwycięstwa aliantów w Afryce Północnej i później na Sycylii zmusiły Hitlera do wzmocnienia sił lotniczych w tym rejonie, lecz poniosły one tam ciężkie straty: od listopada 1942 r. do maja 1943 r. Niemcy stracili 2422 samoloty, co stanowiło 40,5% całości sił z listopada 1942 r. Rozproszenie Luftwaffe walczącej na froncie wschodnim i w basenie Morza Śródziemnego ułatwiło bombowcom alianckim naloty na cele w Niemczech. Naloty na niemieckie zakłady przemysłowe i rafinerie oraz konieczność rozbudowy obrony przeciwlotniczej ograniczyły możliwości dalszego rozwoju produkcji w niemieckich zakładach. Walka z alianckimi bombowcami wyniszczała siły Luftwaffe, np. samoloty jednej tylko 8 armii lotniczej Stanów Zjednoczonych zniszczyły 18 511 maszyn niemieckich.
Łączne straty Luftwaffe, przy uwzględnieniu wszystkich służb, wyniosły 511 307 żołnierzy (zabici, ranni, w niewoli).