Ocena brak
Bema pamięci żałobny-rapsod
Utwór został napisany w 1851 r. dla uczczenia i upamiętnienia rocznicy śmierci Józefa Bema. Zawarte w tytule określenie gatunkowe – rapsod – wprowadza patetyczny nastrój pieśni o wielkim generale. Utwór poprzedza motto zawierające słowa: ...Przysięgę ojcu złożoną aż po dzień dzisiejszy tak zachowałem... Odnoszą się one do wysoko cenionej cnoty walki za ojczyznę. Tekst „rapsodu” poświęcony jest – jak głosi tytuł – pamięci Józefa Bema, bohatera powstania listopadowego i Wiosny Ludów, który umarł w Syrii, gdzie próbował się schronić. Tam, po pewnym czasie, przyjął wiarę mahometańską. Jego rzeczywisty pogrzeb przebiegał zupełnie inaczej niż w poetyckiej, patetycznej relacji Norwida. Informacje na ten temat zamieścił w swoim artykule Ireneusz Opacki: W południe gromada internowanych Węgrów zaniosła trumnę z ciałem Bema na mahometański cmentarz, położony na wzgórku naprzeciwko koszar w Aleppo. Ciało wyjęto z trumny, złożono w grobie głową ku Mekce wedle obrządku mahometańskiego [...]. Asysty uroczystej nie było ot, kilka tureckich batalionów bez broni; nie oddano nawet salwy honorowej.8 Osobę Józefa Bema autor utworu poddał stylizacji na wielkiego, bohaterskiego rycerza i konsekwentnie – w odpowiedni sposób – przedstawił jego pogrzeb. W okresie romantyzmu skłonność do tego typu stylizacji towarzyszyła prezentacji bojowników o wolność narodu (np. Śmierć Pułkownika – Emilii Plater – w wierszu A. Mickiewicza, Sowiński w okopach woli J. Słowackiego). Chętnie też uciekano się do płaszcza historycznego, pod którym ukazywano aktualne problemy i postawy walczących o wolność żołnierzy-rycerzy (np. Konrad Wallenrod A. Mickiewicza).
Napisany w 1851 r. Bema pamięci żałobny-rapsod ukazuje pogrzeb generała, którego pamięć powinna trwać przez pokolenia. Obraz ten został poddany archaizacji, jak gdyby przeniesiony w realia średniowiecza, kiedy chowano doczesne szczątki walecznych, zasłużonych w obronie ojczyzny ludzi, przestrzegając elementów odpowiedniego rytuału. Stąd w utworze podmiot wspomina o rekwizytach – miecz, pancerz, koń, sokół – towarzyszących zwykle rycerzowi w boju. Oczywiście, innych przedmiotów używano w czasie rzeczywistych działań Józefa Bema. Również panny żałobne – płaczki z glinianymi naczyniami (konchy), wojenne znaki (chorągwie i proporce) z odpowiednimi symbolami, dźwięki (trąby i kołatki) towarzyszące grzebaniu zwłok pochodzą z innego czasu i kultury. Owa archaizująca stylizacja służy tu złączeniu różnych epok, ukazaniu, że byt narodowy i kultura opiera się na ciągłości tradycji. Przemieszanie elementów rytuału pogrzebowego z okresu średniowiecza z pogańskimi, wczesnosłowiańskimi, w odniesieniu do wybitnego bohatera XIX wieku pozwala objąć myślą przeszłość, a także przyszłość, dla której punktem odniesienia stanie się aktywność Józefa Berna i jemu współczesnych. W wielu interpretacjach utworu zwracano uwagę na to, że nie jest to tekst o Bernie, ani o konkretnych jego czynach, ale poświęcony pamięci generała, pamięci zbiorowej, narodowej – a więc zawsze aktualny, doniosły i patetyczny.
Berna pamięci żałobny-rapsod rozpoczyna się pełnym żalu pytaniem retorycznym:
Czemu, Cieniu, odjeżdżasz, ręce złamawszy na pancerz,
Przy pochodniach, co skrami grają około twych kolan?
Dalej ukazano obraz konduktu żałobnego: zmarły w otoczeniu różnych rekwizytów (miecz przystrojony wawrzynem, zapalone gromnice, sokół myśliwski, koń, proporce i trąby), płaczek-narzekalnic, chłopców z toporami i grupy pachołków uderzających o tarcze. Pogrzebowy orszak ginie w wąwozie i – straciwszy go z oczu – podmiot liryczny podejmuje refleksję natury historiozoficznej:
Dalej – dalej – aż kiedy stoczyć się przyjdzie do grobu
I czeluście zobaczym czarne, co czyha za drogą,
Które aby przesadzić Ludzkość nie
znajdzie sposobu,
Włócznią twego rumaka zeprzem, jak starą ostrogą...
[...]
Aż się mury Jerycha porozwalają jak kłody,
Serca zemdlałe ocucą – pleśń z oczu Zgarną narody...
W przedostatniej zwrotce rapsodu nawiązywał Norwid do biblijnej opowieści o siedmiokrotnym okrążeniu przez Izraelitów wrogiego im grodu Jerycha. Jak wiadomo, stało się tak dlatego, że na czele ludu szli kapłani. Nieśli oni Arkę Przymierza, widomy znak Bożej interwencji. [...] W obrazie Bema rolę arki spełniała legenda.9
Warto zwrócić uwagę na podkreślenia, wprowadzone do tekstu przez autora. W drugiej strofie mowa jest o poszukiwaniu drogi, choć przed wiekami zrobiona..., w szóstej o przeskakiwaniu czeluści (grobu) przez „Ludzkość”. Pomocą w tym ma być pamięć o bohaterze: Włócznią twego rumaka zeprzem, jak starą ostrogą... Z owego dziedzictwa zrodzi się „ocucenie” serc i odgarnięcie „pleśni” z oczu – nadziej a na przyszłość. Utwór kończy się powtórzeniem: Dalej – dalej – anaforycznie kojarzącym się z początkiem piątej zwrotki, przedłużającym jak gdyby ów marsz w kolejne, przyszłe epoki.
Rapsod poświęcony pamięci Józefa Berna został napisany wysokim, patetycznym stylem, przystającym do archaizacji ukazanego tu obrazu konduktu żałobnego wybitnego rycerza (a zarazem dowódcy jakiegoś prasłowiańskiego szczepu). Owemu uwzniośleniu mitologizacji – postaci generała służy również postawienie za trumną człowieka powierzchownością przypominającego żegnaną osobę. Jego „stoczenie się do grobu” ma tu znaczenie symboliczne – ów „Cień” przejmuje jakby wzór odchodzącego w otchłanie, dziedziczy jego historyczną wielkość i narodową misję. W takim rozumieniu grób staje się jak gdyby początkiem nowego życia, nadziei na wolność narodu. Taką interpretację wyzwala również urwane zdanie na końcu utworu, wyraźnie sugerujące kontynuację, postęp, ciągłość narodową.
Tekst zachowuje rygory rytmiczne wiersza oddającego melodią powolny, dostojny krok konduktu żałobnego. Został napisany tzw. polskim heksametrem, czyli miarą naśladującą wzory antyczne w celu uzyskania efektu archaizacji, epickości, dostojeństwa. W starożytności taki wzorzec nazywano inaczej wierszem bohaterskim i wykorzystywano go do przedstawiania losów niezłomnych rycerzy i herosów (por. np. Iliada Homera). U Norwida sześciostopowy wiersz sylabotoniczny prowadzi do regularnego zrytmizowania utworu, napisanego piętnastozgłoskowcem. W jego ramach zaznacza się wewnętrzny podział (średniówka) po siódmej sylabie.
W utworze można dostrzec dwie perspektywy poetyckiej relacji: najpierw zarysowano obraz wolno postępującego konduktu obserwowany z boku, następnie podmiot mówiący przyjmuje postawę uczestnika-komentatora, który zmierza do uogólnienia parabolicznie przedstawionej sytuacji. Nie tyle chodzi bowiem o generała Berna, co w ogóle o bohatera aktywnego w działaniu na rzecz narodu, którego zmitologizowana pamięć pozwoliłaby przekroczyć barierę marazmu, poezji śmierci w kierunku ożywiającej nadziei i mobilizacji sił.
Wiersz pełen jest środków artystycznego wyrazu, które służą do budowania nastroju i ukazania plastycznego, o wyraźnych kształtach i barwach, obrazu rycerskiego pogrzebu. Muzyczność utworu została wsparta efektami plastycznymi: Miecz wawrzynem zielony (kolor i dekoracja z liści) i gromnic płakaniem dziś polan (pokryty żółtawymi naciekami ze świecy), Rwie się sokół i koń oraz – Wieją, wieją proporce i zawiewają na siebie (dynamika obrazu wsparta dalej porównaniem) Jak namioty ruchome wojsk koczujących po niebie. Przykłady innego obrazowania można odszukać w połączeniu opisu przedmiotu i towarzyszącego mu dźwięku: Trąby długie we łkaniu aż się zanoszą (jest to zarazem przykład personifikacji); panny tłuką o ziemię wielkie gliniane naczynia, // Czego klekot w pękaniu jeszcze smętności przyczynia. Można również dostrzec efekty świetlne: blask, światło księżyca (por. czwarta zwrotka) i dla kontrastu – czerń czeluści (piąta zwrotka). Zmysłowy charakter opisu wspomagają liczne epitety, np. trąby długie, panny żałobne, topory pobłękitniałe, gliniane naczynia oraz porównania, np. Chorał [...] znów jak fala wyplusnął. Warto również zwrócić uwagę na metafory-uogólnienia: czeluście czarne [...], Które aby przesadzić Ludzkość nie znajdzie sposobu; ujęte snem grody – elementy o symbolicznym znaczeniu.
Podobne prace
-
BEMA PAMIĘCI ŻAŁOBNY RAPSOD
-
Relacje między jednostką a zbiorowością w wierszach C. K. Norwida (W Weronie, Fortepian Szopena, Coś ty Atenom zrobił, Sokratesie, Do obywatela Johna Brown pamięci żałobny – rapsod, Klaskaniem mając obrzękłe prawice)
-
„Bema pamięci żałobny rapsod” C. K. Norwida - retoryczność
-
HOŁD ZŁOŻONY WYBITNYM JEDNOSTKOM W LIRYCE C. K. NORWIDA - „Bema Pamięci żałobny rapsod”